lewak lewak
515
BLOG

Przestępcy powinny być karani łagodniej

lewak lewak Polityka Obserwuj notkę 7

Dość często się słyszy w wypowiedziach poltyków i wynikach rozmaitych ankiet, że powinny być surowsze kary dla przestępców. Głównie myśli się tutaj o dłuższych wyrokach więziennych. Czy wyroki w Polsce są za krótkie? Ja uważam, że raczej za długie.

Przede wszystkim, dlaczego karzemy przestępców więzieniem? Można mówić o kilku uzasadnieniach:

Po pierwsze, perspektywa kary zniechęca do popełnienia przestępstwa. Jest to niewątpliwie prawda, i prawdą jest, że zbyt łagodne kary mogłyby osłabić efekt zniechęcający. Ale też sądzę, że dla większości kary więzenia nawet dużo łagodniejsze niż stosowane obecnie byłyby wystarczająco odstraszające. Z drugiej strony jest niewiele osób, które dopuszczą się cieżkiego przestępstwa, za które zostaną ukarane np. 10-letnią odsiadką, a 15-letnia odsiadka już by ich zniechęciła.

Większość popełniających przestępstwa raczej w ogóle nie wierzy, że zostanie złapana i dotyczy to w jakimś stopniu sporej grupy ludzi, także takich, o których nie myślimy zwykle jako o kryminalistach - np. ściągających pirackie empetrójki z sieci albo przypalających trawkę.

Z kolei dla ludziu żyjących w skrajnej nędzy więzenie może w ogóle nie odstraszać.

Innym powodem stosowania kary więzienia, uzasadniającycm, dlaczego kara ta może być dłuższa niż wynikałoby to ze skuteczności odstraszania, jest izolowanie przestępców od społeczeństwa. W przypadku przestępstw, gdzie poppełniający je wyrządza realne szkody otoczeniu, można powiedzieć, że im dłużej izolujemy przestępcę, tym dłużej nie wyrządzi on tych szkód ponownie. Czy choćby, że przebywając w więzeniu znacznie trudniej będzie mu je popełnić, a nawet że lepiej, żeby ofiarami byli inni więźniowie, niż niewinni ludzie, że możemy zaakceptować zwiększone ryzyko więźniów zostania ofiarą przestępstwa jako część kary.

Cóż jednak ogranicza kary więzienia z drugiej strony; skoro izolowanie przestępcy od ogółu społeczeństwa przynosi korzyści, to dlaczego nie izolowac go dłużej? Pierwsza bariera jest natury etycznej, niewspółmierność kary do przewinienia. zbyt surowy wyrok jest po prostu niesprawiedliwy, ale konkretnie jaki wyrok za jakie przewinienie jest sprawiedliwy niełatwo precyzyjnie określić. Trzeba się tutaj zdać między innymi na powszechne poczucie sprawiedliwości. O tym właśnie mówią wspomniane ankiety: dla wielu z nas kary surowsze od obecnie stosowanych za wiele przestępstw, a taki obywatel rozumie swoje większe bezpieczeństwo związane z tym, że przestępca jest za kratkami i nie może mu zagrozić.

Tylko że jest jeszcze drugi aspekt, o którym ankietowani zwykle nie myślą, ale politycy przynajmniej powinni, i powinno się ludzi w tej kwestii uświadamiać. A mianowicie utrzymanie każdego więźnia przez każdy kolejny miesiąc kosztuje. Sporo.

Tu łatwo wyskoczyć z populistycznym argumentem, że sprawiedliwość czy bezpieczeństwo warte są każdej ceny, ale brutalny fakt jest taki, że ilośc pieniędzy w budżecie jest ograniczona, a sprawiedliwość czy bezpieczeństwo można zwiększyć wydając zamiast na więźniów w innych miejscach - np. wydatki na ściganie przestępców ładnie przekładają się na wykrywalność, a wysoka wykrywalność bardziej odstrasza potencjalnych przestępców niż wysokie kary.

Powsataje w tym momencie pytanie, czy Polska jest w tym momencie w sytuacji, w której wykrywalność przestępstw jest wysoka, ale kary tak śmiesznie łagodne, że większość przestępców nie przejmuje się perspektywą ich odbycia, mimo, że liczy się z bardzo realną możliwością złapania, czy może jednak krajem, w którym kary są wystarczająco surowe, żeby odstraszać, ale policja jest niedofinansowana, więc większość przestępców liczy na to, że ich nie złapią?

Czy bezpieczeństwo się poprawi jeśli wydłużymy wyroki, a pieniądze potrzebne na to zabierzemy policji, czy może jednak możnaby zwiększyć bezpieczeństwo skracając wyroki, a zaoszczędzone pieniądze wydając na ściganie przestępców.

Nie mówiąc o tym, że często jeszcze efektywniej można wydac pieniądze na likwidowanie przyczyn przestępczości.

W tym momencie pojawiają się różne pomysły zaoszczędzenia na więzieniach typu wrzućmy ich dwa razy tyle do celi i nie kupujmy telewizora do świetlicy. I tu właśnie miejsce na przypomnienie kolejnego, kontrowersyjnego dość, powodu więzienia przestępców - czyli resocjalizacja. A także zauważenie efektu przeciwnego - przestępca wsadzony do więzienia styka się z innymi przestępcami, brak perspektyw z jednej strony i osłabiony nadzór w więzieniu z drugiej sprawia, że delikwent może zostać jeszcze bardziej odsunięty poza nawias społeczeństwa, nabywając bezwzględności, zdobywając kontakty i umiejętności, być może zostając wciągniętym do organizacji przestępczej. Nietrudno zauważyć, że im gorsze warunki w więzieniach, w szczególności jeśli chodzi o przepełnienie i przestępstwa popełniane w samym zakładzie, tym większe prawdopodobieństwo, że więźniowie po wyjściu na wolność popełnią kolejne przestępstwa, być może cięższe niż te, za które zostali wsadzeni. Natomiast resocjalizacja, czyli zmniejszenie tego prawdopodobieństwa, jest możliwa dopiero w odpowiednich warunkach, które przekładają się na odpowiednie wydatki.

Biorąc pod uwagę to wszystko, uważam, że racjonalnym byłoby skrócenie wyroków i częstsze stosowanie zawieszeń i alternatywnych form kary, a zaoszczędzone pieniądze możnaby wtedy podzielić miedzy zwalczanie przyczyn przestępczości, ściganie przestępców i programy resocjalizacji. To byłby najskuteczniejszy sposób osiągnięcia ostatecznego celu, jakim jest zwiększenie bezpieczeństwa.

Tylko że poza racjonalnym dążeniem do celu, mamy nieracjonalne kierowanie się emocjami i ostatni, nieracjonalny powód karania przestępców - zemsta. Chcemy, żeby przestępcy byli surowiej karani, bo odczuwamy satysfakcję z tej kary, projektując na nich zwykle swoją nienawiść dla tych, którzy nam zrobili w ten czy inny sposób krzywdę, a nie zostali ukarani. Tyle, że jako istoty rozumne powinniśmy zauważyć, że nasza zemsta nie jest rozwiązaniem problemu, jest substytutem rozwiązania. Czujemy się bezsilni wobec prawdziwego problemu, a satysfakcja z zemsty służy zagłuszeniu poczucia bezsilności. I często nie widzimy, że w rzeczywistości istnieje najlepsze rozwiązanie problemu, tylko ta nasza zemsta przeszkadza nam w jego osiągnięciu. Bo kto zagłosuje na polityka, który obieca łagodniejsze kary dla przestępców?

lewak
O mnie lewak

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka